Ubezpieczaliśmy z mężem już kilkakrotnie samochody i motocykl za każdym razem jest sprawnie, profesjonalnie i w miłej atmosferze. W dzisiejszym pędzie życia i ilości spraw do ogarnięcia dobrze że są osoby, które przypomną, doradzą najlepsze rozwiązania i wszystko załatwią. Polecam!!!. Firma godna zaufania ????????????

Gorąco polecam Multiagencję, kolejny rok kupujemy tutaj ubezpieczenia nieruchomości oraz komunikacyjne ACOC. Błyskawicznie i - jak na zakres obezpiecznia - tanio. Pani Emilia mistrz!

Gorąco polecam - jakość i szybkość reakcji oraz oferta, najlepsza z dotychczas możliwych.

Szybko, łatwo i rzetelnie! Szczerze polecam!

elastyczność, inwencja, zaangażowanie- polecam!!!

Moje doświadczenia związane z tym miejscem a szczególnie z obsługą a raczej jej brakiem przez osobę Pana Krzysztofa oceniam negatywnie , dzwoniąc w to miejsce prosząc o pomoc w uzyskaniu informacji oraz oferty oc, co do przedłużenia zbliżającego się bardzo szybko końca obecnego ubezpieczenia byłem zbywany ponad pół tygodnia. Pan był moim przypadku bardzo niesłowny, w momencie gdy zależało mi na czasie informacje które to miały być dostarczone mi do 12 w południe po wielu próbach dodzwonienia się oraz w końcu na szybko odebranych w telefonach , kończyły się odpowiedzialną ,,za dwie godziny,, dwie godziny później kiedy znowu dzwoniłem słyszałem że ,,dziś już za późno jutro wyślę ,, to nieporozumienie trwało 2 dni zanim moja cierpliwość się skończyła, a Pan i tak ostatecznie olał i zignorował moją osobę i nawet nie oddzwonił WOGÓLE. Także w moim przypadku co do rzeczonej agencji NIE POLECAM , zaś panu ubezpieczającemu sugeruję pozbycia się opieszałośći i braku profesjonalizmu wobec jego potencjalnych klientów... Dodatkowy komentarz dodany dnia 26.Lipca w odpowiedzi na Pański oderwany od rzeczywistości komentarz... Ignorancja ludzi prowadzących biznes czasami bywa nieskończona... Po PIERWSZE jestem osobą prywatną nie wjętym z kapelusza najemnikiem nasłanym przez rzekomą konkurencję, XXI wiek stwarza wiele możliwości chociażby właśnie oceny opieszałego postępowania jakim mnie uraczono, widzi Pan zadałem sobie trud opisania całej tej sytuacji dokładnie dlatego iż zasługuje Pan na każde zdanie z powyższej opinii... Po DRUGIE jeżeli sytuacja ta wg Pana nigdy się nie wydarzyła może treść zapisu rozmowy prowadzonej w SMS ją Panu odświeży... Po TRZECIE sugeruje wrócić do podstaw definicji słowa klient, ponieważ nieposiadanie podpisanej polisy (przy takiej obsłudze nic dziwnego) nie czyni mnie klientem mniej niż osoby które obsługuje już Pan wiele lat... Stałem się nim w momencie zlecenia prośby o wykonanie usługi i sprawdzenia jej dla mnie czego w bezczelny sposób nie uczyniono... Powtórzę swoje słowa z pierwszego komentarza, sugeruje dbać o nowych potencjalnych klientów tak samo jak o tych już posiadanych, jak i również o swój wizerunek z tym że widzi Pan akurat za jego brak w tej konkretnej sytuacji proszę podziękować sobie samemu oraz swojej odpowiedzi... Po czwarte sugeruje odrobinę pokory wystarczyłoby zwykle przepraszam... NIEZADOWOLONY KLIENT. Additional comment added on July 26 in response to your comment distracted from reality ... Ignorance of people running a business is sometimes infinite ... FIRST I am a private person, not a mercenary sent by the alleged competition, the twenty-first century creates many opportunities, for example, the assessment of the tardy behavior that I have suffered, you see, I have taken the trouble to describe the whole situation precisely for this reason that you deserve every sentence from the above opinion ... SECOND, if this situation never happened in your opinion, maybe the content of the conversation in the SMS will refresh it ... (with such service, no wonder) does not make me a client less than people who have been serving you for many years ... I will repeat my words from the first comment, I suggest you take care of new potential customers as well as the ones you already have, as well as your image, but you can see the lack of it in this particular situation, please thank yourself and your answer ... Fourth, it suggests a bit of humility would usually suffice to apologize ... UNSATISFIED CUSTOMER.